czwartek, 27 października 2011

późna pora

dwie minuty przed wpół do dwunastej w nocy.
nie wiem, czy będę umiala zmienić czcionke, tej akurat b. nie lubię.
Lepiej późno niż wcale.

Bawoli kark dusi na zewnętrznej szyi
a pompa życiowa ciagle się rwie
z przedsmakiem "ryczącej czterdziestki"
i z ośmioma nóżkami nie swoich- moich nóżek u boku

czekam
no bo ja też mogę, chyba.
i będę w końcu, nareszcie, po jakiemuś, dla kogoś, po coś

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz