środa, 16 listopada 2011

...tym, którzy wiedzą lepiej...

życzę godzinnego stania w wielgachnych korkach metropolii
nieodpieralnych plam po kałuży rozlanej specjalnie przez miejski autobus
kalafiorowych urzędniczek, co mogą wszystko w specjalnym czasie
ptasiej kupy na pagonie płaszcza
natrętnego wzroku dzieciaka z miejsca naprzeciwko
komara, który za każdym "zabiciem" podnosi się i dalej bzyczy

można by tak długo i szeroko
nie wszystko i nie wszystkim da się sterować
choć kurs zawsze w jedną i tę samą stronę


 
Bajeczka

podejmij mnie głębokim gestem
oto jestem
postaw kubek nadbity
dymiący na zielono
no i nie pytaj o nic i nie dociekaj dlaczego
spóźniłam się?
czy aby na pewno był to mój pociąg?
miałam do niego wsiąść?
opowiedz mi o tym
przy drugim, nadbitym kubku  wypełnionym zieloną, dymiącą cieczą

czwartek, 27 października 2011

późna pora

dwie minuty przed wpół do dwunastej w nocy.
nie wiem, czy będę umiala zmienić czcionke, tej akurat b. nie lubię.
Lepiej późno niż wcale.

Bawoli kark dusi na zewnętrznej szyi
a pompa życiowa ciagle się rwie
z przedsmakiem "ryczącej czterdziestki"
i z ośmioma nóżkami nie swoich- moich nóżek u boku

czekam
no bo ja też mogę, chyba.
i będę w końcu, nareszcie, po jakiemuś, dla kogoś, po coś